Międzynarodowe Pokazy Pirotechniczne Warszawa 2015

Pierwszy raz w życiu widziałem imprezę, którą więcej ludzi oglądało „na dziko” spoza ogrodzenia, niż weszło na teren. Serio. Może dlatego, że 50 zł za normalny bilet to grube przegięcie pały. Tym grubsze, że samego strzelania było jakieś 30 minut (w międzyczasie były koncertu i tego typu atrakcje).

Ale trzeba przyznać, że to co już było, to było na najwyższym poziomie. 3 drużyny (Finlandia, Chorwacja i Austria) i wieli finał. Każdy zespół przygotował swoją choreografię więc można było odnieść wrażenie, że fajerwerki wręcz tańczą do muzyki. A już fragment do „Mamma Mia” Abby to w ogóle mistrzostwo. O jakości samych fajerwerków nawet nie wspomnę – żadne „49zł za milion elementów” z marketu tylko… wow, wow i jeszcze raz wow! Z resztą zobaczcie sami.

fajerwerki2

fajerwerki1

fajerwerki9 (2)

fajerwerki5 (2)

fajerwerki55 (2)

A, że ze statywem rozłożyłem się obok małżeństwa sprzedającego watę cukrową, to oprócz oglądania pięknych fajerwerków, dowiedziałem się, jak to słodkie cudo powstaje. O!

Airshow 2015 - kolorowo i bombowo