jazdArchiwum

Meybod - "egipskie" miasteczko
Iran, Jazd i okolice, Podróże dalekie

„Egipskie” miasteczko, zamek z błota i… fabryka kupy

Po niezobaczeniu ognia w jednej z najważniejszych świątyń ognia ruszamy dalej. W planach mamy jeszcze gliniany zamek, miasteczko wyglądające, jak starożytna oaza na pustyni i fabrykę kupy. Tak, kupy....
Chak Chak - zoroastriańska Świątynia Ognia
Iran, Jazd i okolice, Podróże dalekie

Chak Chak – świątynia ognia bez ognia

Po zwiedzeniu 1000-letniego Karanaq i wejściu, czy raczej wczołganiu się, na minaret, którego drzwi wejściowe bardziej przypominały drzwi pieca krematoryjnego, jedziemy do Chak Chak – jednej z najważniejszych i...
Karanaq
Iran, Jazd i okolice, Podróże dalekie

Karanaq: 1000-letnie miasto… z gliny

Ruszamy na przejażdżkę po najciekawszych miejscach leżących wokół Jazd. Pierwsze będzie Karanaq – bardzo stare miasto zbudowane z… gliny. Mówi się, że najstarsze budynki mają ponad 1000 lat! Czyli tak…...
Wieża ciszy - Iran, Jazd
Ciekawostki, Iran, Jazd i okolice, Podróże dalekie

Wieże ciszy : Krwawy rytuał XX wieku

Dlaczego według Zaratustrian, człowieka po śmierci nie można po prostu pochować? A skoro tak, to co robiono z ciałem? Do czego służyły wieże ciszy i dlaczego zakazano ich użytkowania?...
Faravahar w Persepolis
Ciekawostki, Iran, Jazd i okolice, Podróże dalekie

Zaratustryzm – prawie, jak chrześcijaństwo

Zoroastryzm, zaratustryzm, zoroastrianizm – niezależnie od tego, której nazwy użyję, wszystkie brzmią jednakowo egzotycznie. Pierwsze skojarzenia? Pogaństwo, panteon bożków, ciemnota… A tymczasem jest zupełnie odwrotnie – zoroastryzm jest jedną...
Wąskie uliczki Jazd...
Iran, Jazd i okolice, Podróże dalekie

Jazd – święte miasto zaratustrian

Jazd jest jednym z najstarszych miast Iranu. Pierwsi ludzie osiedlili się tu już 5000 lat temu. Tutaj czas zatrzymał się w miejscu, zdaje się wręcz nie istnieć… Nie zdziwiłbym się...
Jazd - panorama miasta
Iran, Jazd i okolice, Podróże dalekie

Iran: Jazda do Jazd!

Albo do Jazdu? Nie mam pojęcia, czy to się odmienia. Załóżmy, że nie. Po 4 dniach spędzonych w Isfahanie postanawiam ruszyć na dalszy podbój Iranu. Kurde, ale to groźnie...